Korzystając z długiego weekendu majowego zorganizowaliśmy wyprawę do naszych chat.
Połowa ekipy odpadła w przedbiegach, no bo do pracy ludzi niezbyt gna. Jednak gospodarze muszą. Tym razem otrzymaliśmy wsparcie od Stelli, Kamila i dwójki małoletnich; Kacperka i Kajtusia.
Wszyscy czyścili, wiercili, zamiatali, kopali, czyścili, przykręcali,myli...itd.
Przy okazji było sporo zabawy. Było ognisko i pieczenie kiełbasy.
Kajtuś i Kacper mieli spotkanie pierwszego stopnia z padalcem, którego Lucyna złapała za ogon i demonstrowała w tzw. zwisie. Nic dziwnego, że Kajtek opowiadał swojej przedszkolnej wychowawczyni, że widział... wisielca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz