niedziela, 10 maja 2009
zawilce i zawiłości
Moja siostra wymyśliła sobie , aby przenosić zawilce z naszych, kozielskich okolic na naszą działkę. Uśmiałam się do łez. Widać, że bardzo rzadko bywa w Bóbrce. Gdyby widziała, jakie wielkie kobierce zawilców zaściela bieszczadzka wiosna, to spaliłaby się ze wstydu ! Na działce teraz jest trochę mało roślinek, bo przez ostatnie dwa lata( tak to już dwa lata) ziemię wywracano do góry nogami, no nie koniecznie nogami, ale co mam napisać- skibą? To przecież nie orne pole. Nie mniej jednak dwukrotnie wielka koparka zgarniała ziemię PRAWIE DO GOŁEJ SKAŁY. W końcu musieliśmy zrobić półkę, bo jak tu stawiać na ostrym stoku? Potem tą ziemię rozgarnięto, a nadmiar podsunięto do góry. Tam ma być parking. Reszta ziemi złagodziła ostrość stoku. Teraz na stoku jest trochę gliny i roślinki, które zaczęliśmy wsadzać.
piątek, 1 maja 2009
dusza chaty
Przed chwilą przeglądałam zdjęcia i znalazłam zdjęcie wnętrza chaty. I wróciły wspomnienia zapachu domu, belek , drewnianych desek. Myślę, że gdy nikt nie widzi, na kalenicy przysiadają bieszczadzkie anioły i wystawiają do słońca swoje astralne twarze, a może cicho nucą wraz z wiatrem bieszczadzkie pieśni.
dach nad głową
Trzy dni po przyjeździe z Bieszczadów otrzymaliśmy zdjęcie naszego domku. Już ma czerwony berecik. Panowie położyli dachówki i jest jak z bajki. Tydzień po przyjeździe do Koźla Jędruś pognał z powrotem na wschód. Po drodze kupił gąsiory , a potem starał się załatwić dachówki na drugą chatkę, ale okazało się, że nic z tego nie wyszło. Na dodatek musieliśmy szybko załatwić zwykły kredyt w PKO. Teraz mogą się wypchać kredytem mieszkaniowym! Trudno.
Wyszła nam całkiem inna wersja planów przyszłościowych. Za dwa tygodnie odwiedzimy po raz kolejny Bóbrkę i naszą chatkę. Nie ma wprawdzie wnętrza, tylko wielką, wolną przestrzeń, ale po woli wszystko będzie.Tteraz myślimy o przydomowej, ekologicznej oczyszczalni ścieków. Przecież jesteśmy w parku krajobrazowym, więc powinniśmy mieć wszystko ekologiczne. Może jakaś unijna dotacja się znajdzie... Trzeba pogrzebać w przepisach i internecie.
Wyszła nam całkiem inna wersja planów przyszłościowych. Za dwa tygodnie odwiedzimy po raz kolejny Bóbrkę i naszą chatkę. Nie ma wprawdzie wnętrza, tylko wielką, wolną przestrzeń, ale po woli wszystko będzie.Tteraz myślimy o przydomowej, ekologicznej oczyszczalni ścieków. Przecież jesteśmy w parku krajobrazowym, więc powinniśmy mieć wszystko ekologiczne. Może jakaś unijna dotacja się znajdzie... Trzeba pogrzebać w przepisach i internecie.
te zachody...
Do domu wyjeżdżaliśmy późnym wieczorem, po premierze sztuki reżyserowanej przez Grażkę. Teatr PARRA zagrał sztukę w Ustrzyckim Domu Kultury. Teatr PARRA jest teatrem dźwięku i światła. Młodzi ludzie wystawiają widowiska, dotyczące istotnych problemów współczesnego świata. Tym razem był to tzw. zły dotyk. Jeszcze teraz jestem pod wrażeniem widowiska.Temat był bardzo trudny, przedstawiony w sposób oszczędny w środkach, ale w taki sposób, że ciarki chodziły po skórze!...
Do domu przyjechaliśmy po północy.
Do domu przyjechaliśmy po północy.
oswojona dzikość
Pod skarpą ,na której stoją chaty, chciałabym, aby pozostała dzika przestrzeń leśna.Na razie jest parę brzózek i trochę innych drzew. Podosadzaliśmy trzy lipy, parę świerków i sosny. Za rok może znowu coś posadzimy. Skarpy zagospodarujemy w bardziej cywilizowany sposób. W ten sposób powstanę dwie przestrzenie; dzika i zagospodarowana, z enklawami kwiatów. Chodzę teraz po naszym kozieskim, cudnym ogrodzie i zastanawiam się , jakie drzewa i krzewy , a także byliny przenieść w Bieszczady. Na pewno irga dobrze wzmocni nam skarpy, a wistaria doda chatom kolorytu . Już nie mogę doczekać się, kiedy zniknie pustynia wokół domów i chaty otuli zielony szal drzew. Jak pomyślę sobie, że jeszcze daleko do nicianych, koronkowych firaneczek, to trochę mi smutno, ale cieszę się, że dwie chatki już stoją i jak dwie stare kumochy szepczą sobie ploteczki o bieszczadzkich czartach i biesach .A gdy się zmęczą, patrzą na siebie na berdo otworami na okna.
...z okienka
Subskrybuj:
Posty (Atom)