czwartek, 26 maja 2011

sielskie klimaty

Nie ma to jak po męczącym, gorącym dniu zawiesić oko na perlącej się wodzie, kwitnącej łące i świeżej, bujnej zieleni drzew porastających Berdo.
Sielsko, anielsko!!! Prawie czuję zapach trawy i ziół. Na starość robię się sentymentalna, jak pensjonarka. Oczyma wyobraźni widzę siebie opartą o pień drzewa. Siedzę sobie w cieniu, mrużę oczy, bo woda błyszczy. Wokoło cisza, tylko ptaki śpiewają i brzęczą owady.
Świat gdzieś tam sobie jest.Daleko ode mnie. Ludzie gdzieś gnają, coś chcą, a ja po prostu pławię się w spokoju, zapachach i cieple dnia. I jest mi nieskończenie dobrze!!!

3 komentarze:

  1. Ale drażnisz i siejesz niespokojne tęskonty słowno-obrazkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko Ty robisz sie sentymentalna, wręcz żal mi każdej straconej chwili, zrobiłam się zachłanna na te wszystkie łąki, zielenie, zachody słońca, śpiewy ptaków. Potrafię godzinami siedzieć na tarasie i patrzeć, i słuchać w zupełnym bezruchu, tylko wzrok leci za ptakami.
    I to nie starość, to dojrzałość, kiedyś nie patrzyłam zbytnio na takie rzeczy. Odpoczywaj w cudnych okolicznościach przyrody, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. już myślałem, że Bukowe Berdo nad Solinę się przeniosło :)..ja nie mam czasu posiedzieć, tyle roboty w ogrodzie na razie jest ;)

    OdpowiedzUsuń