środa, 18 maja 2011

wieczorne rozmyślania

Ten uroczy ślimaczek, który ujawnił się na kamieniu, powinien być symbolem prędkości większości naszych tzw. " fachowców".Ich tempo prac wprawiłoby w osłupienie niejednego ślimaka. Myślę, że to oni, przerażeni, powinni krzyczeć do ślimaczków; " gdzie pędzisz, szalony"!
Dlaczego tak myślę? Proste. Ile można robić np. schody? Jak długo można montować 12 stopni?
U nas trwało to 5 miesięcy i jeszcze nie zamontowano poręczy! Dzieląc 12 przez pięć wychodzi2,4 stopnia na miesiąc. Kozikiem można wystrugać! I jeszcze dołożyć szlaczek. Ciekawe, czy po przyjeździe 29 maja znajdziemy poręcze? Ciekawe, czy znajdziemy deskę nad kominkiem?
A może z Jędrusiem założymy się o dobrą kolację. Ja twierdzę, że jak było, tak będzie. On jest większym optymistą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz