sobota, 18 czerwca 2011

W moim magicznym domu

       Jedna z osób, które wczoraj weszły na naszą stronę " Chaty pod Arniołami" zainteresowana była wielkością chaty. Być może jest to istotne dla ludzi, którzy chcą skorzystać z możliwości spędzenia w chacie swojego urlopu. Tak  więc dzielę się z ogółem informacjami na ten temat.
Nasze chaty nie są wcale takie małe, bo mają około 100 m2 powierzchni.( każda). Z tego 60 m ma parter, a góra z uwagi na skosy i schody ma jej trochę mniej. Sama jestem zadziwiona, że jest taka duża. Parę lat temu, gdy mieliśmy zakupioną działkę i zastanawialiśmy się, jakiej chaty szukać, myśleliśmy o malutkim domku. Wtedy znaleźliśmy w Łobozewie, pod starym dębem małą chatkę.  Była parterowa, błękitna. Miała niewielkie okienka i szpiczasty, blaszany dach. Wkomponowana była w łączkę pełną jaskrów, pierwiosnków i kaczeńców. Przed chata stała ławeczka.Sielski obrazek! Szkoda, że nie można było jej kupić. Tak nam się spodobała, że myśleliśmy, że takie maleństwo nam wystarczy.Gdy po wielu poszukiwaniach znaleźliśmy w końcu chaty, okazało się, że są większe i niewielkim materiałowym nakładem ( tak wtedy myśleliśmy), można je powiększyć, aby wykorzystać piętro. I tak powstała obecna powierzchnia. Ma to swoje dobre i złe strony. Do dobrych należy to, że możemy z dziećmi i wnukami spotkać się w jednym czasie i jednym miejscu. I to jest dla mnie najważniejsze, albowiem ze mnie jest taka mama-kwoka. Od czasu do czasu lubię być otoczona wszystkimi, których bardzo kocham.

2 komentarze:

  1. Spełnianie marzeń? - W Twoim wypadku zapewne tak. Mogę Ci tylko pozazdrościć....
    Takie śliczne obrazy...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bożeno, to prawdziwa chałupa do mieszkania, tyle powierzchni, moja chatka jest mała, mieliśmy w planie rozbudowę, ale doszliśmy do wniosku, że nam to wystarczy, łatwiej w zimie ogrzać. Może dzieci kiedyś zechcą? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń