Budząc się rano, pomyślałam sobie; - ile światła! -
Moje łóżko zalewała rzeka słońca, bo dzień zaczął się pięknie.Ogród pulsował kolorami kwiatów. Poranne słońce wyostrzało barwy. Teraz w naszym ogrodzie przeważa kolor różowy i amarantowy, z odrobiną fioletu. Gdzieniegdzie tylko pływają żółte plamki kielichów, które starają się wtapiać w całą gamę odcieni czerwcowej zieleni. Aby nie było zbyt pastelowo, monotonię przerywają pojedyncze akcenty czerwieni.
Żyjemy w kolorowym świecie. Gdy jest nam lekko na duszy, świat nabiera głębi kolorów, gdy nam smutno, barwy szarzeją...Kocham wszystkie pory roku, bo każda z nich charakteryzuje się innym kolorytem, inną paletą. Barwy mają dla mnie duże znaczenie. Może dlatego maluję, bo rozświetlam sobie świat kolorami.
W zasadzie wiele spraw kojarzę z kolorem. Myśląc o uczuciach, przypasowuję im barwy i odcienie. Tak samo jest z muzyką, nastrojem...Pamiętam, jak bardzo zachwycały mnie purpurowe zatoki nieba, gdy jako nastolatka, wczesnym rankiem biegłam do szkolnego autobusu.Ciemne chmury malowały na nich jakieś wyspy, lądy... Myślałam sobie; - być może to mapa tajemniczej krainy, w której schowano skarby?
Kto potrafi ją odczytać, zdobędzie szczęście.-
Minęło troszkę lat, ale mimo wszystko, gdy oglądam kolorowe zatoki nieba , nie potrafię powstrzymać się przed takim magicznym myśleniem, choć wiem, że nie ma w nim żadnego sensu. Szczególnie, gdy oglądam purpurowe zachody słońca, cieszę się, że świat jest tak bardzo kolorowy.Obecnie czerwień jest moją ulubioną barwą. Dodaje tyle energii!
Kolory. Taka oczywistość, że nawet się nad tym nie zastanawiamy. Czasem tylko jak strzała przeszyje myśl, patrząc na coś : Boże, jakie to piękne! I kolory zwykle mają wtedy znaczenie wielkie.
OdpowiedzUsuńLubię z porannym słońcem usiąść na tarasie i nic nie robić, a ptaki mieć za towarzystwo. I patrzeć na niebo, wybrzuszające się ogromne, białe obłoki, które z czasem ciemnieją i przynoszą deszcz, i wieczorne niebo z burzowymi chmurami. Dziś leje, i dobrze, ziemia potrzebuje wody, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZatrzymać się w tym codziennym biegu i patrzeć... patrzeć...
OdpowiedzUsuń