Jak się w nią bawi? Podaję instrukcję działania;
Każdy ma gdzieś na półkach pamięci odłożony na później obrazek z ukochanych wakacji, z miejsc, które nas urzekły, gdzie nam było wyjątkowo dobrze, bądź, gdzie wspaniale wypoczywaliśmy. Otóż trzeba go odgrzebać i trochę odkurzyć.(Zawsze co odkurzone, lepiej widoczne.) Później szukamy sobie wygodnej kanapki, lub innego leżadła . Puszczamy muzykę łagodną, spokojną, wyciszającą, bądź typowo relaksacyjną z ćwierkotami ptaków i szmerem strumyka w tle. Rozluźniamy wszystkie możliwe mięśnie, zamykamy oczy i wtapiamy się w odkurzony obraz. Podróż ta jest mało kosztowna( odtwarzacz muzyki może być na baterie lub prąd stały). W ciągu paru dni możemy podróżować w wiele ulubionych miejsc.
Ja za każdym razem wybieram sobie inne miejsce, ale mam też parę ulubionych do których często wracam.
Lubię wybierać sobie co raz to inne ścieżki, którymi wędruję. W ten sposób tuptam sobie również po Bieszczadach , a nawet zaglądam do swojej chatki, choć jednocześnie nie ruszam się z domu.
Polecam przed snem!!!
Moja Droga! Mam takie dwa ukochane zdjęcia. Znam je tak dobrze, że nawet nie muszę na nie patrzeć.Zamykam oczy i jestem. Tam jestem.
OdpowiedzUsuńTeż tak robię :)
OdpowiedzUsuńBożeno, niektórymi miejscami napawam się przez cały rok, bo było mi tam dobrze i jest co wspominać, wędruję w myślach od skały do skały, coraz wyżej i widzę widoki, to działa, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń