Siedzę sobie teraz w Koźlu i z utęsknieniem patrzę na ten widoczek. Tak bardzo tęsknię za Bóbrką i naszą chatką. Piszę kolejną książkę, ale już w niej nie wspominam o naszych chatkach. Może jeszcze kiedyś wrócę do tematu,a tymczasem ten blog jest jedynym miejscem, w którym prowadzę kronikę realizacji swoich marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz