sobota, 11 lipca 2015

stan constans- cd. Ołomuniec.

Przywiozłam tatę ze szpitala. Nakładam mu leki. Codziennie rano te same czynności; pomiar ciśnienia,cukru,  a później domięśniowo insulinka.. Obserwuję i prowadzę dokumentację jego pomiarów... Tym razem, odpukując w niemalowane drewno, jest dobrze. Czuje się chyba coraz lepiej, staje się coraz bardziej samodzielny. A ja nabieram nadziei, że może uda mu się przedłużyć życie o parę, a może kilkanaście lat. I to życie samodzielne. W tej chwili towarzyszy mu Małgosia, mojej mamy kuzynka, która zjechała na lipiec z Warszawy.Oczywiście w godzinach mojej i Lucyny pracy. Uzgodniłam z opiekunkami, że mają wolne do końca lipca. Małgoś wyjeżdża 30 - go i właśnie w tym dniu opiekunki wracają. To jedynie na czas mojego wyjazdu ( wreszcie) do chaty.Jadę z trzema facetami. Jędrusiem i dwoma młodszymi i mniejszymi. Tym razem przypuszczalnie wyjazd będzie wyglądał trochę inaczej niż dotychczas.Ale powoli odzyskuję swoje życie, a tata również. Myślę, że trzecia chemia w dniu 23 lipca nie zmieni moich planów. I wszystko będzie ok.
Tata chce we wrześniu wrócić do swoich kolegów w domu dziennego pobytu. Tęskni za innym życiem. Teraz chyba czuje się trochę uwięziony w domu. Nie daje tego poznać, ale napomyka, że już nie będzie potrzeba opiekunek. Chce wrócić do spacerków południowych w kierunku stołówki, zajęć dla emerytów, kawki i ciasteczek, występów, zabaw... Po prostu potrzeba mu życia pełną piersią, a nie udawania, że się żyje. I niech tak stanie się! A ja przy okazji wrócę w pełni do swoich wyjazdów, wycieczek. Na razie jednak nadal wspominam moje wyjazdy z ubiegłych lat. Oto dalsza część Ołomuńca.

 W Ołomuńcu jest  drugi pod względem wielkości park kulturowy w Republice Czeskiej, a także unikatowy zespół barokowych fontann i barokowa Kolumna Trójcy Przenajświętszej.  W Ołomuńcu - metropolii o dużym znaczeniu kulturalnym i religijnym - jest też wiele zabytków sakralnych. Znajduje się tutaj jedyna siedziba urzędującego biskupa w środkowej Europie otwarta dla zwiedzających – Pałac Arcybiskupi.

















Byliśmy zachwyceni tym pięknym miastem, które jest drugim po Pradze najważniejszym obiektem chronionym w Republice Czeskiej. Spróbowaliśmy miejscowego specjału– sławnych ołomunieckich serków, o niepowtarzalnym smaku i zapachu... Nie każdemu mogą smakować, ale  Jędrkowi, który lubi różne sery , smakowały.Ja zjadłam bez specjalnego zachwytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz