szmaragdowy kilimie Bieszczadu
takim cię poznałam
takim mnie zauroczyłeś
uwiodłeś i zniewoliłeś
łąkami kaczeńców
słodyczą czeremchy
bukietami porzuconymi niedbale
na twych szumiących kopułach
ariami ptasich zalotników
migdałowym spojrzeniem ikon
złośliwymi biesami
plączącymi ścieżki i plany
i cieniami aniołów na dachu
starej zapomnianej hyży
i... będę wracała
Bieszczady 22.04.2025r.
Piękny wiersz i takież bieszczadzkie zdjęcia. Wróciłaś do chatki, trochę zazdroszczę, może nawet bardzo zazdroszczę tego Twego raju na ziemi. Pozdrawiam serdecznoe
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się uchwycić wybuch wiosny w Bieszczadach. Obecnie znowu jestem w Koźlu, ale za moment pojawię się w chacie, potem znowu wyjadę na chwilę i szybko wrócę . Tak będzie dokąd będę mogła tak kursować. Muszę się " nacieszyć" rajem. Przesyłam serdeczności.
OdpowiedzUsuńPiękne wyznanie miłości do miejsca i energii, jak dobrze mieć takie miejsce na ziemi.
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w dziesiątkę. Widać dobrze czujesz taki rodzaj zauroczenia miejscem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń