 |
W lipcu odwiedzili nas goście z Belgii. Przyjechał kuzyn Jędrka z żoną Beatrice i Brygitte.Staraliśmy się pokazać im Bieszczady, które tak nas zauroczyły. I cóż widzieli? ; Stare chaty w skansenie w Sanoku |
 |
Żniwa jak dawniej. |
 |
cerkiewkę w Łopieńce |
 |
retorty wypalające węgiel drzewny |
 |
pejzaże na górskich szlakach
Szwejka na deptaku w Sanoku
Żagle na Solinie |
 |
Cudowne źródełko w Zwierzyniu |
 |
Cudowne źródełko w Zwierzyniu |
 |
grzyby wielkie jak talerze |
 |
bujną bieszczadzką przyrodę |
 |
i lokalne specjały. |
Osiem dni minęło , jak chwila. W Cisnej podziwiali piękne ikony w pracowni Jadzi Denisiuk, w Bóbrce słuchali koncertu zespołu "Wydymo" w pensjonacie Legraż , w zamku w Sanoku podziwiali obrazy Beksińskiego. Były spacery i wyprawy w góry. Były wieczorne rozmowy na tarasie.Wyjechali pełni wrażeń i wspomnień. Może zatęsknią ?
Każdy chciałby oglądać takie osobliwości, cudeńka, widoki i klimaty. Szczęśliwi goście szczęśliwej gospodyni!
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla nich to pełna egzotyka. Mam nadzieję, że wspomnienia nie zatra się zbyt szybko. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak goście postrzegają Polskę, ale tak od serca ... bo my zachwycamy się, a oni? pytam czasami syna, jak tam na wyspach, co wiedzą, co myślą? ... mamo, oni nic nie wiedzą, nawet nie mają pojęcia, gdzie Polska leży ... pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń