piątek, 18 marca 2016

Zza mgieł wyziera wiosna

   

U mnie też zza mgieł wyziera wiosna.  Gdy rano jechałam z Tatą na kolejne badanie tomograficzne do Opola, wydawało i się, że samochód brodzi w gęstej białej cukrowej wacie. Tym razem udało się ekspresowo porobić badania i wracaliśmy już przed dziewiątą. Mgła osiadała na polach, ale widniejące w oddali wioski były w rożnych odcieniach szarości i błękitu. Malarskie.
Na polach już zielono. Jest to zupełnie inna zieleń, niż w jesieni. Przy drodze leżał potrącony borsuk. Szkoda. Nie widziałam takiego na żywo. Strach, jak wiele zwierząt ginie pod kołami samochodów.Pod lasem pasło się stado sarenek. Zupełnie nie zwracały uwagi na pędzące samochody. Przyzwyczaiły się. Musiały.
Zza bruzd ziemi wystrzeliły w niebo dwa skowronki. Zatańczyły, zatrzepotały skrzydłami i schowały się w zielonej oziminie. Na drzewach pęcznieją pąki. Wierzba jest złota, niedługo złoto zmieni się w jaskrawą zieleń. A w moim miejskim ogródku wiosna. Kowaliki wiecują w ciepłych promieniach słońca.



Kamienne murki zazieleniły się, a przede wszystkim kwitną krokusy.




Gdy robiłam przegląd wiosennego ogródka usłyszałam nad głową dziwny dźwięk. Wysoko nad moją głową leciał żuraw. Był samotny. Wydawał ostre dźwięki. Nawoływał? A może to dźwięki sygnalizacyjne, jak na zatłoczonej drodze?  Teraz niebo pełne przelatujących i przylatujących ptaków.  Wiosna.
W poniedziałek wyjeżdżam do chaty. Nie mogę się już doczekać. Podczytuję inne blogi, które opowiadają o stanie wiosny w okolicach Bieszczadów.  Co zastanę w chacie? Od stycznia tam nie byłam.
Ostatni okres miałam bardzo pracowity. Zamykam wieloletni rozdział życia. Czuję się bardzo dziwnie.
Wiele uczuć , wiele emocji. Z napięciem oczekuję kolejnego rozdziału. Tu ciekawość miesza się z lekkim niepokoje, jak zwykle, gdy człowiek nie wie czego się spodziewać. Z pewnością będę tęsknić za ludźmi, z którymi pracowałam i zżyłam się, ale też którzy pojawiali się na krótsze i dłuższe okresy.
Z niepokojem czekam też na wyniki badań ojca. Co dalej z jego leczeniem? Ten rok zaczęłam pod znakiem zmian. Ubiegły był walką o życie ojca. Myślę o wiośnie, jak o odrodzeniu się przyrody, o nowym życiu. Ojca? Moim?....

3 komentarze:

  1. powodzenia w nowym rozdziale

    piekna ta twoja wiosna

    szkoda borsuka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od dziś będę miała wiosnę koło chat. Cieszę się. Właśnie pakuję walizkę.Miło, że do mnie zajrzałaś. buziaczki :))

      Usuń
  2. Aż Ci zazdroszczę niezawistnie tych Świąt w Bieszczadzie w Waszej chacie.

    OdpowiedzUsuń